Witajcie moi kochani czytelnicy dawno nic nie pisałam ale bloga nie porzucam, oj co to to zdecydowanie nie. Zbyt wiele jest błędów w naszym systemie abym mogła zaprzestać swojej pisarskiej misji naprawy myślenia i zachowań wielu zagubionych w tym wszystkim ludzi, ale może zacznijmy od najnowszych informacji o stanie walki z agresją w polskich szkołach oraz ogólnym stanie podejścia zwykłego człowieka do nauki, pracy i całego tego bałaganu. Jak można dowiedzieć się z tvn'owskich faktów polska szkoła nie jest bezpiecznym miejscem dla dzieci a uważa tak zdecydowana większość chodzących tam uczniów co jest wręcz porażające i zdecydowanie nie powinno mieć miejsca a dodajmy do tego spory procent młodych osób które przez toksyczne szkole otoczenie (rówieśnicy i nauczyciele) nie radzi sobie emocjami jakie są w jego umyśle i poprostu postanawia sie nazwijmy to głośno TARGNĄĆ SIĘ NA SWOJE ŻYCIE a otrzymamy obraz szkoły tak tragiczny że aż szkoda gadać, pisać i kręcić jakiekolwiek filmy czy reportaże. Oczywiście dużym problemem dla takich osób które są ofiarami przemocy jest brak dostępu do szkolnego psychologa który najczęściej jest tylko kilka godzin a potem idzie pracować w następnej placówce, sama nie raz odbijałam się od zamkniętych drzwi bo pani już poprostu w pracy nie było i tak szłam na korytarz pisałam w pamiętniku i płakałam, to że miałam ogromną wole walki sprawiło że nie poddałam sie i walczyłam z systemem, edukacją i hejtem ale wielu młodych ludzi, dzieci nawet tej woli walki poprostu nie mają. Dlatego tak ważne są zmiany w polskich szkołach aby stały się one wreszcie bezpieczne bo teraz takie poprostu nie są, wielu moich hejterów z tik toka twierdzi że przecież ameryki nie odkryłam że agresja zawsze w szkole była a większość to tylko nieszkodliwe zaczepki dla zabawy, no ręce i nogi opadają jak słyszy się takie pierdoły, słowa tak puste i bezduszne że chyba tylko osoba pozbawiona uczuć może je wypowiedzieć.
Pamiętam dobrze jak mnie zaczepiali, jesteś gruba mówili, masz brzydki plecak śmiali mi się prosto w twarz, kopali piórnik, uderzali i kopali ale i tak powiecie że to tylko nieszkodliwe zaczepki bo w szkole wiele razy robiło sie innym z plecaka kebaba. No więc dla większości to agresja, przemoc która rodzi lęki, strachy, depresję, zaburzenia i np w dorosłym życiu brak pracy, zatrudnia o którym więcej napisze poniżej, to nie zwykłe dziecinne zaczepki a akty agresji i przemocy z którymi trzeba walczyć. Karanie poprzez uwagi czy wzywanie rodziców nie wiele daje gdyż bardzo często rodzice wpajają młodemu człowiekowi złe zachowania które dla nich są zupełnie normalne i to jest kochani właśnie porażka naszego systemu i to jedna z wielu jakie znam. Wpaja nam sie złe zachowania kreśląc je jako te dobre i to właśnie należało by szybko zmienić. Naszczęście do władzy doszło miedzy innymi PO wiec może teraz w polskich szkołach bedzie wreszcie lepiej, obiecuje śledzić sytuacje i na bieżąco ją komentować aby nic nam nie umknęło w dążeniu do lepszej i bezpieczniejszej szkoły.
Kolejna rzecz a raczej błąd naszego systemu czyli praca, no cuż jak powie każdy komu owy system wyprał mózg:
Praca jest dobra, kochana, potrzebna niczym tlen i woda. Bez niej człowiek jest pusty, nijaki i pozbawiony sensu. Praca to życie a życie to praca bo przecież ona daje nam wszystko i bez niej człowiekowi było by tak strasznie źle i niedobrze....
Dobra kochani dość słodzenia bo zaraz od tego cukierkowego podejścia do pracy dostanę cukrzycy, aż dziw że coś takiego o pracy napisałam ale na potrzeby owego posta musiałam. Zauważyłam to już dawno i aż dziw że tylko ja ale my ludzie mamy dobrowolny przymus pracowania, już wszystko tłumacze bo wiem że wielu z was nadal nie kuma mojego punktu widzenia. Najpierw musimy chodzić do szkoły bo jest taki obowiązek ale potem do pracy też chodzimy bo taki jest obowiązek bo praca generuje kaskę a bez niej co najwyżej wysikasz się w krzakach albo i nawet nie bo już nawet wc jest płatne, nic za darmo nie ma a co za tym idzie to fakt że musimy a nie chcemy iść do pracy. Ja nie wiem jak wy ludziki możecie tego nie widzieć, jak bardzo jesteśmy krzywdzeni zmuszaniem nas do harówki aż do emerytury.
Powinno być tak że po szkole wybieramy czy chcemy isc do pracy czy nie, jeśli nie to od urzędu pracy powinnyśmy dostawać płace minimalną i to właśnie było by racjonalne i normalne a nie zmuszanie nas do pracy. Ile razy spotkałam sie z ludźmi którzy ewidentnie pracowali za karę a w noszę to po ich okropnym zachowaniu to kochani nie zliczę tak było ich wiele. Stres, wrzody, depresja, zaburzenia to tylko nieliczne choroby jakie dopadają nas podczas pracy o chorobach kręgosłupa, oczu, gardła nie wspominając. Znam kilka takich osób pracowali a potem stres, harówka sprawiły że sie zachorowali i są obecnie na zwolnieniu lekarskim i to jest ta kochana potrzebna praca.
A teraz wyobraź sobie dwie sytuacje, wstajesz rano budzik nie daje ci sie wyspać, ogarniasz szybkie kanapki termos z kawą i lecisz do pracy, stoisz w korkach harujesz jak wół nie masz czasu na oddech męczysz się z ludźmi potem boli cie kręgosłup i po pracy idziesz zaraz spać bo w sumie na nic innego nie masz sił i tak do starości. Druga sytuacja wygląda ciut inaczej, wstajesz w południe i powoli robisz sobie kawę, śniadanie jajka na chrupiącym bekonie, tosty z serem i warzywami sok pomarańczowy potem idziesz na taras. Kładziesz talerz na stoliku a sam siadasz na fotelu podczas gdy twoje stopy sa masowane przez zieloną trawę znajdującą sie pod nimi, widzisz jak twój pies wesoło turla się po ogrodzie łapiąc łapką jakąś muche W tle cisza słychać tylko szum drzew a ty siedzisz i odpoczywasz, potem rozkładasz kocyk i czytasz książki albo rysujesz, wąchasz kwitnące kwiaty a jeśli to zima to sniadanie jesz w domku przy kominku a na dworze lepisz bałwana. I co która wersja jest lepsza bo ja myśle że zdecydowanie ta druga, praca jest czymś co uważamy za słuszne choć ja mam co do teko bardzo mieszane uczucia.
Nie mamy wolności bo albo szkoła albo praca nic pomiędzy niema a powinno być. Praca powinna być czymś dobrowolnym a nie przykrym obowiązkiem, w sklepach część jedzenia powinno być za darmo miedzy innymi dla osób bezrobotnych w urzędach pracy tak samo zresztą jak przejazdy mpk bo jak sama nazwa mówi nie mamy pracy i nie możemy kupić sobie chleba czy biletu. Niestety spora ilość ludzi powie że jak bezrobotny to leń, nierób i obibok a to wcale nie prawda, wielu z nas bezrobotnych ma coś co sprawia że nie możemy pracować ale i tak określają nas leniami. O bezrobociu opowiem wam w następnym wpisie na blogu abyście mieli czas przemyśleć jedno bo wiem że to dużo materiału ale spokojnie ja kartkówek nie robię.
Trzymajcie sie cieplutko i do następnego wpisu. Co do TikToka jest tam mała przerwa gdyż odniosłam wrażenie że co kolwiek powiem nawet zwykłe cześć to każdy źle to odbierze.
Pamiętajcie o komentarzu i bądźcie z moim blogiem na bieżąco, razem zmienimy ten okropny, popsuty system na lepsze.
Wasza bohaterka do spraw walki z systemem, hejtem i polską szkołą. Roselie
Ps. Pamiętajcie o BuyCoffe każdy wasz datek bardzo wspiera moją działalność i walke z system i hejtem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz