Dawno Dawno Temu.... tak właśnie powinnam zacząć pisać tego posta gdyż dość dawno już tutaj nie pisałam, oczywiście bloga nie porzucam. Nie mam zamiaru przestać pisać i tworzyć opowiadania, wiersze ale przedewszystkim mówić, edukować i zmieniać polską szkołe na lepsze ale też postrzeganie zwykłego szarego Kowalskiego na pracę i jej wpływy na nasze zdrowie. W jednym z odcinków tegorocznych Faktów w telewizji TVN był reportarz o stanie zdrowia polaków w pracy i jego wynik był trzeba to powiedzieć przerażający, ponad dwa miliony ludzi korzysta z pomocy psychologów, psychiatrów i bierze wiele leków właśnie z powodu: Depresji, Zaburzeń Zachowania i Zaburzeń Osobowości, Nerwicy i wielu innych chorób psychicznych czy fizycznych na które zachorowali przez warunki panujące w pracy czyli właśnie przez pracę. Odsyłam kochani do tego reportarzu bo wiem dzięki niemu że mam rację, że moje słowo jakie wam pisze czy kiedyś mówiłam na Tik Toku ma większy sens niż dotej pory myślałam.
Dalej zostaje owy Tik Tok właśnie, miejsce wylęgania się tak wielkiego hejtu że pomimo upływającego czasu nadal brakuje mi słów żeby to opisać. Myślałam że jestem silna, że potrafię jakoś oprzeć się atakom tych obrośniętych w nienawiść, gniew i zazdrość hejterskich troli którzy czychali na mnie na każdym internetowym kroku ale niestety w tej walce poległam. Nie mogłam znieść tych wszystkich personalnych ataków, głuchych telefonów także do moich rodziców gdzie czasem słychać było bekanie czy obrażliwe słowa że usunełam aplikację i nie zamierzam znów wchodzić w to obrzydliwe środowisko pełnych złości i nienawiści ludzi którzy szczuli mnie, atakowali i wzieli sobie za główny cel sprowadznie mnie do poziomu jakiejś pieprzonej ameby. Bywam mściwa i na początku chciałam ich jakoś dorwać, pokazać swoją wyszszość ale doszłam do wniosku że karma wraca i tak jak oni kiedyś bili mnie po internotowej twarz tak kiedyś ktoś zrobi to samo im więc odpuściłam woląc poczekać aż los sam się o nich upomni. A kiedy ktoś zrani ich tak samo jak oni kiedyś mnie to może do nich dojdzie że nie należy robić drugiemu co tobie nie miłe i to właśnie chciałam wszystkim hejterom powiedzieć.
Ten cały hejt mnie trochę mnie dobił, wpadłam w dołek, taki mały kryzys któremu jednak nie pozwoliłam przejąć nad sobą kontroli. Hejter to istota okrutna często pełna swoich własnych kompleksów i bardzo często pełna zazdrości w stosunku do człowieka którego obiera sobie za swoją ofiarę, w moim przypadku było tak samo. Hejterzy zazdrościli mi mojej swobody słowa, tego że nie bałam mówić się prawdy na temat szkoły czy prawdy która ich internetowych trolli bolała chyba za bardzo. Moi widzowie dobrze wiedzieli że mam rację ale przez swoje klapki na oczach nie chcieli zrozumieć że ktoś po za nimi może powiedzieć coś dobrego. Uciekłam w świat seriali a zwłaszcza jednego, polskiego czyli Pierwszej Miłości i pokochałam ten piękny wrocławski klimat, te postacie no i teraz oglądam każdy możliwy odcinek a moje ulubione postacie to: Kamil, Marysia, Kuba, Marta i oczywiście Kinga no i Artur. Możecie się śmiać ale ten serial jest naprawde dobry, są zwroty akcji, miłość, przyjaźń i piękny Wrocław czyli jednym słowem serialowy ideał. Cały czas też pisałam co okazało się bardzo dla mnie dobre i wzbudziło wiele pozytywnych emocji, to opowiadanie na Wattpadzie puki co tylko dla mnie, takie wiecie do szuflady i nie wiem czy je wogule opublikuje. Historia jest naprawdę piękna i dotyczy jednego z najlepszych lekarzy jaki istnieje w świecie filmów, książek, seriali a mianowicie nie chodzi o doktora House jak wielu może pomyślało a o doktora Carlisle Cullena który jest moim ulubionym wampirem z całej Zmierzchowej sagi. Mimo tego że jest wampirem to jest także czuły, troskliwy, opiekuńczy i z nie ukrywaną chęcią chciałabym znaleść się w jego ramionach gdzie z pewnością jest bardzo bezpiecznie. Ma piękny delikatny uśmiech, cudne bursztynowe tęczówki, dłonie które chciałabym czuć na swoim nagim ciele i no cóż cały jest jak dlamnie idealny. Oczywiście Damon i Stefan z The Vampire Diaries to nadal też moje wielkie miłości, podobnie jak wampiry z The Originals. Ale nie mogę ukrywać że kręcą nie starsi mężczyźni, Lucjusz Malfoy i Severus Snape, Spencer Reid i Derek Morgan z Zabójczych Umysłów, Edward Kubis i Tomasz Jawor z Sprawiedliwych Wydział Kryminalny czy Mikołaj Białach i Jacek Nowak z Policjantów i Policjantek to tylko kilka par serialowo-filmowych par dorosłych mężczyzn którzy dla mnie są niezwykle przystojni i nie skłamię jeśli powiem że z chęcią poszłabym z nimi na randkę i nie tylko....
Tak to właśnie to nie pozwoliło mi dać się pokonać przez hejterów, wiem że nigdy nie uda im się zemną wygrać. Jestem na tyle silna aby być pewną że się mylą, że nigdy nie mieli racji i że nie będą jej mieli. W styczniu zaczynam kolejny etap terapii u psychologa i cieszę się że ktoś postanowił mnie przyjąć i że znalazło się coś na NFZ gdyż prywatnie mnie nie stać. Nadal jestem na bezrobociu, walcząc jednocześnie z bezduszną komisją do spraw niepełnosprawności która nie chce mi przedłużyć orzeczenia, złożyłam skargi i odwołania i tak mam komisję na styczeń aby to jakoś rozpatrzyć bo inaczej urząd pracy bedzie chciał zamiast mi pomóc to wyrzucić na bruk bez ubezpiecznia, bez pomocy. Patrząc na te wszystkie ZUS, urzędy itp mam wrażenie że ludzie tam pracujący wogule nie chcą pomagać innym, jakby pracowali tam za karę. Nie rozumiem czemu tak jest i dlaczego z ludzmi takimi jak ja czyli z niepełnosprawnością nie chce się pomagać i zostawia samych sobie na łaskę i nie łaskę ulicy. Trzeba się na męczyć żeby udowodnić swoje rację i żeby inni zobaczyli że masz rację, to ciągła walka która ja muszę toczyć.
Ogólnie mam się dobrze i nie zamierzam odpuszczać gdyż nie należę do osób słabych takich które się poddają a do takich którzy walczą o siebie, swoją prawdę i szacunek który przez hejterów został jej odebrany. Ludzie wylewali na mnie wiadra pełne słownych pomyj a te wiadra malowali tak żeby wszyscy myśleli że przecież nic złego nie robią ale ja wiem że pod tą farbą jest tylko stare zardzewiałe wiadro jakimi ci hejterzy się posługiwali. Nadal uważam że to ja jestem tutaj ofiarą, to inni mnie krzywdzili a nie ja ich, ciekawe kogo teraz tak obrzucają błotem jak mnie gdyż w to że znaleźli sobie kogoś nowego nie wątpie. Jak nie ja to ktoś inny, słaby, wrażliwy, hejter jest jak huba musi żywić się krzywdą innych aby żyć. I wszyscy dobrze wiemy że mam rację.
Nadziś tyle moi kochani, pamiętajcie o BuyCoffe gdzie możecie wpłacać swoje datki na wspieranie mnie i tego co robię. Mam nadzieję że o tym nie zapomnicie gdyż nie rozumiem dlaczego nikt niechce mnie wspierać.
Trzymajcie się kochani cieplutko i do następnego posta kochani. Wasza bohaterka do spraw pracy i szkolnictwa Roselie